środa, 2 października 2013

aktualności czyli będą pieniądze: Oj jednak nie!:(

I co ja mogę wam dzisiaj powiedzieć? A raczej napisać? Miało być tak pięknie, a wyszła jak zwykle du.a. O cipach pisałam bez cenzury, a na dupa daję kropkę. Jeżeli kogoś urazilam, to proszę o wybaczenie. Powracając do tematu, w poniedziałek miałam szkolenie. Dodam, że 6 godzin siedziałam oglądając głupie filmiki i słuchając gościa, którego zrozumiałam może w 30%. potem test, 20 na 20pkt. Ból głowy, powrót do domu, ekscytacja. Koleżanka, troszkę mnie uświadomiła, ponieważ aktualnie pracuje w tej firmie (do piątku) i napisała o wysokich wymaganiach i niezłej szkole jazdy. Dodatkowo sama się zniechęciłam, keidy zoabczyłam materiał z którego bym musiała odpowiadać po 3 tygodniach pracy, oczywiście po angielsku. Pomimo wszystko, chciałam pracować! 
Takie środkowe P.S, gdybym się gdzieś walnęła i zrobiła w tekście karygodny błąd, wybaczcie: Donek słucha muzyki dla dzieci i ciężej mi się skupić na pisaniu, kiedy nad uchem śpiewa mi "Miała baba koguta" itp.
 Kolejny raz powracajac, do pracy miałam pójść dzisiaj na godzine 15-stą i rozpoczać 3 tygodniowy trening. Niestety, mój ukochany mężczyzna oraz drogi synek, uświadomili mi dzisiejeszej nocy, że praca dwu zmianowa, w dosyć trudnych warunkach, jest po prostu nie dla mnie. kiedy po raz 10-ty trzeba było w nocy wstać i ululać dziecko, ponieważ zerwało się z płaczem ze spania, zrozumiałam, że mam problem. Z nerwów zrobiło mi się aż niedobrze. o 6.40 D. obudził mnie głośnym sapaniem (jak codzień) i już wiedziąłam, że trzeba  obudzić P. i poważnie z nim porozmawiać. decyzja zapadła. Stwierdziłam, ze nie ma sensu wogóle zaczynać tej pracy, ponieważ jest wtedy jakakolwiek szansa, ze przyjmął  mnie w czasie następnej rekrutacji. Cóż, wysłałam sms-a do agencji( nie dostałam nawet odpowiedzi) i tak zakończyła się moja kariera w magazynach TkMaxxu. Dupa. Z tego wszytskiego upiekłam muffiny. Oczywiście po raz kolejny mi nie wyszły, już nie mam pomysłu, czemu wychodzi mi po raz trzeci zakalec.
Coś miałam wam jeszcze opowiedzieć ale za cholere nie pamiętam.A, juz wiem, smażyłam dzisiaj placki ziemniaczane bez mąki, gorąco polecam. Jedyna różnica jest taka, że trzeba starte ziemniaczki wziąć na grube zito, tak żeby cała woda z nich ściekła do garnka(bądź innego naczynia). Zostawiamy to przez jakiś czas (15 minut). Następnie wodę z tych ziemniaków odlewamy, a to co zostaje na dnie garnkadodajemy do suchych ziemniaków. potem jeszcze tylko jajo, przyprawy, cebula i smażymy na gorącym oleju. PYCHA!
A co u Donka? Własnie bawi się subbuferem (dobrze napisałam?) i podgłaśnia muzykę na maksa. Dodatkowo potrafi już sam siadać, wrzuce wam kilka zdjęć jego akrobacji. |Zadziwia mnie to, jak bardzo dzieci są elastyczne. Przeziębienie mu minęło, a dzisiaj jadł po raz pierwszy sam malinki:). Nie był zachwycony, bo mu uciekały i się rozwalały ale odrobinke zjał. Pozdrawiam gorąco z jesiennej Anglii ( u nas ok 13 stopni). 
P.S 2(to nie jest Play Station 2:)) Dzisiaj duuużo zdjęć, nadrabiam zaległości:)

niedzielne specjały: wafel belgijski, bita śmietana( sama ubijałam) oraz owoce

takie małe porównanie : 5 msc później:)








nawet  matka się załapała|:)
wygieta zyrafa

prawie szpagat

wygięta żyrafa z podniesionym odbytem

na czworaka



pierwszy kontakt

trafione!



głupie maliny!

omniommniom

takie piekne raczki sa po malinkach
na niedzwiadka

4 komentarze:

  1. ja robilam na dwa etaty (przypominam bez dziecka i domu na glowie- w sumie do tej pory to na glowie mam tylko to drugie)... da sie ale koszt jest duzy. Po roku takich ekscesow zachorowalam na jakis wirusowy rodzaj grypy.. antybiotyki i inne medykamenty pomagaly powoli... tydzien w lozku + 2 miesiace faszerowania sie antybiotykiem na odbudowanie odpornosci, ktory do najtanszych nie nalezal... Wazne aby dopilnowac tego, co najwazniejsze:) pozdrawiam cieplo z krainy deszczowcow :) PS. Ten twoj Maly to cudenko, ale malo do Ciebie podobny :D:P

    OdpowiedzUsuń
  2. o kochana to zaszalałaś. ja na dwie zmiany nie dałabym etraz rady, gdyby Donek spał w nocy, to nie było by problemu. Niestety źle sypia i nie ma szans na taką pracę, bo Piotrek też robi na dwie zmiany, a gdyby jeszcze on się nie wysypial, bo musiałby po mnie o północy jeździć, to wogóle byśmy osiwieli. Haha wiem, że mało podobny, ale i tak jest cudny:) Oczywiście nie potrafię spojrzeć na niego obiektywnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał, ale Domiś ma już długie włoski!
    Rosną jak szalone te nasze dzidziolki co nie? ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. rosnął jak cho...ra:). a tam gadasz, Twój bąbel ma długie włoski, mój tylko pół długie:)

    OdpowiedzUsuń

Prosze o pozostawienie opinii:)