Donuś za 4 dni kończy ósmy miesiac. Jako duży chłopaczek, coraz bardziej zadziwia nas swoją zwinnością, prędkością oraz gibkością. Aktualnie jego ulubionym zajęciem jest, gryzienie wszytskiego czego gryźć się nie powinno (kable, paski, buty. O tak! Buty i stopy w szczególności).
Uwielbia podjadać też chlebek, a w domu poznał już prawie każdy kat. Ja, jako mama, nie mam na co narzekać, ponieważ Domiś nie należy do niejadków i humorzastnych dzieci. Jeżeli jest wyspany i najedzony, to jego głośny śmiech rozbrzmiewa w całym domu. Jedynie w nocy i przy zasypianiu mamy problemy, których wcześniej nie było. Mam nadzieje, że z tego wyrośnie.
Cieszy mnie każdy minuta, podczas której widze dwa otre ząbki, ukazujące sie w uśmiechniętej paszczy. Dumą napawają mnie jego próby wstawania, siadanie, każda nowa sylaba oraz głośny rechot. Uwielbiam obserwować nowe umiejętności, które powoli zdobywa i cieszę się, że wszytsko toczy się normalnym tempem.
Czasami siedząc w pokoju i nasłuchując co D. robi na korytarzu (zabezpieczonym), nagle rozlega się taki dźwięk jaki wydawały gremliny, albo młody tygrys. Niesamowite jaka gama różnych brzmień wydobywa się z tak małego ciałka. Od delikatnych jęków, po głośne piski.
Takiemu dużemu chłopakowi, nie wystarczy już jedna zabawka, fantazja rodziców musi zaczać sie rozwijać, inaczej jest krzyk i obraza. Więc: Puszczamy mu bańki ( większą radość sprawia to nam, bo Dominikowi nie bardzo się podoba , że kiedy chce je złapac, to one znikaja), podrzucamy, klaszczemy, śpiewamy, czytamy i sto innych sposobów ale najskuteczniejszy jest: Zatkanie dziecka jedzeniem albo pójście na dwór. Donuś po prostu, jedzenie uwielbia i zazwyczaj jego brzuszek jest jak czarna dziura (ta w kosmosie) Na szczęście zaczął bardziej rosnać w zdłuż niż w szerz.
POniżej przedstawiamy wam nasze wygłupy i nowe umiejętności:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prosze o pozostawienie opinii:)