sobota, 23 listopada 2013

Samo_się, tydzień trzeci: papuguję wszystko dookoła

Sama nie wiem, kiedy ten czas zleciał. Wobrazacie sobie, że to już trzy tygodnie? Dzieki temu projektowi czas mi przyspieszył.

Nie wiem jak wasze zabawy ale nasze były mocno wymuszane. Przechodzimy ciężki drugi tydzień z mocnymi zmianami i za cho...robe nie mam pojęcia z czym to się wiąże. Prawdopodobnie obwiniać mogę wychodzące zębiska mojej małej bestii. Można powiedzieć, że przez ostatnie dwa tygodnie, wyszły nam trzy zęby, czwarty zaraz będzie się przebijał, a dwie dolne dwojki też już tuż, tuż. I weź tu człowieku bądź mądry,jak nagle dziecko nie chce nic pić, bo kiedy tylko daje mu butelke z wodą albo nawet sokiem, to zaciska buziaka i się wykręca. Zacznie piszczeć, wymuszając wszystko co mu się tylko podoba. Odwidzi mu się zasypianie w dzień, w łóżeczku,  ponieważ jak tylko go odkładam to wpada w histerie (nigdy taki nie był), zanosi mi się i nie wiem co jeszcze. Czasami mam ochote wyjść sama z siebie ale wiem, ze to nic nie da. Tak, zdecydowanie to był trudny tydzień. Donuś nie powtarza jeszcze zbyt wielu odgłosów, powiem inaczej, nie powtarza za nami ale próbuje mówićwydawać dxwięki które mu pokazujemy, wtedy kiedy mu to pasuje. Przechodził już wiele etapów w "mowie" i aktualnie jest na piszczeniu, jeczeniu, krzyczeniu (DJAAA!!!  DJADADA, tjatata, mama, papa, pijupi i wiele innych połączonych z chrypą).
Z zabawek, uszyłam mu papugę, muszę się przyznać, że coraz lepiej idzie mi szycie. Przynajmniej w porównaniu do tego, co było na początku. Formę ściągnęłam z papugi z Fisher Price, która była przyczepiona do karuzeli. Szyłam ją aż dwa dni, co oczywiście łączyło się ze złym nastrojem syneczka.
Jeżeli chodzi o zabawy, próbowalam go namówić na gre w koszykówkę, która sama stworzyłam. Piłka zostala uszyta z kulek, które już znacie. Do środka włożylam dzwoneczek, zeby zachęcił do rzucania. Sam kosz jest z tamburynu, siatki i taśmy klejącej. Na początku mial dziure wylotowa ale potem postanowiłam go zabudować, zeby Domiś chętniej sięgal do niego i wyciągal sam piłkę. Nie udało się, kulkę pogryzł kilka razy, a kosz ma w nosie, może w przyszłosci sie nim pobawi.
Nie było latwo wymyślać zabawy na papugowanie, jeżeli on nie chciał tego robić. Zabawy z lustrem znudziły mu się w zeszłym miesiacu, papugować jak już pisałam, nie chce więc postawiliśmy na powtarzanie nowych czynności. W końcu papugowanie, to też powtarzanie:).
Zabawy, które wyszly i które mogły by wychodzić codziennie:
1. Taniec, najlepiej przy włączonym  na YouTube teledysku. ulubione piosenki, puszczane od najmłodszych miesięcy to:
-Akademia Pana Kleksa (wszytskie utwory)
- Kaczuchy (number one w tym tygodniu)
- Agugu ( Arka Noego)
- Odkurzacz, sokowirówka i wszytsko co chociaż troche wydaje dźwiek
- Piosenka wymyślona przeze mnie
2. Złap mnie, szukaj mnie. Czyli gonimy się prawie nawzajem. Bardzo to lubimy.
3. Doskonalenie się we wspinaczce schodowej. Coraz lepiej mu wychodzi. Domiś podąrza za moją dłonią klepiącą dwa schodki ponad nim.
4. akuku w "domku malej papugi". Trzy pudła po pampersach. taśma, nożyk i radość dziecka z rozwalania tej budy. Oj to też było number one. Domek przetrwał, Donuś zachwycony. Mama wolala akuku raz przy okienku, raz przy wejściu, a młody wychyłam się razem ze mną, bo już wiedział gdzie wyskoczy moja buzia.
5. ściąganie kapelusza z głowy, bardzo mu się spodobało. mama zakładala a synek zamaszyście ściągał.
6. Rozwalanie ustawianych przez mamę kręgli.
7. Zabawy z lustrem;pocałować, polizać, zjesć.
8. Gdzie jest oczko, język??? To nam pięknie wychodzi. Na zabawkach Donek pokazuje, gdzie jest dana część "ciała". Aktualnie uczymy się dalej gdzie jest nosek, ucho, .
9. Wystawianie jęzora. Obserwuje, łapie, coś kuma ale jeszcze nie umie.
10. Papa, brawo. No i tu znowu nie moge powiedzieć, że powtarza. Brawo bije, kiedy coś mu się podoba, powtarzać za nami nie chce. papa macha, kiedy mu się powie, zeby to zrobil (2:10)
11.  Wywalanie z pudełka skarpetek, pokazałam, powtórzył, pogryzł i rzucił.
12. nadal furorę robi galaretka, którą już sprawnie wyciąga, rozdrabnia, rzuca po podłodze i wyszukuje muszelek. (wiem, ze to nie ten temat)
13. Powtarzanie dźwięków wydawanych przez zabawki poprzez uderzanie. Mama pokazała wiele sposobów, dziecko zafascynowane patrzyło, coś próbowało ale zaraz się zniechęcało i szło sobie postać.
14. Ach, czasami powtórzy dawanie buziaka np. swojemu odbiciu lub mi. Ale nie jestem pewna, czy jest świadomy tej czynności\;)

15. jedzenie. Od jakiegoś czasu, wyciąga rączki kiedy my jemy i tak zabawnie mlaska języczkiem. Jak jest to coś dozwolonego, to dzielimy sie z nim.




teraz foto i filmo relacja:


1. taniec, przy Kaczuchach



Zdjęcia mi się pomieszały, wybaczcie.

7 i 14. Dawaj buziaka chłopaku!

11. Acha ok, mama pokazała wywalam. O zameczek! trzeba pogryźć.

12. Muszelka nie ma dźwięku ale jest miła w dotyku.

7. stroimy minki do lustereczka.

5. zakładamy i ściągamy

nadal nachętniej gryze wszytsko dookoła

6. burzymy to co mama ustawi:)

koszykówka w wersji pierwszej, piłka fajna ale trafiać nie będę

papug

4. paskudny domek ale fajnie się w nim powydurniać

4.AKUKU!!!!




















2. Wybaczcie za mój tyłek ;/



Powtarzamy chrząkanie:



  Koszykówka wersja druga

Dodaj napis

a tak sam sobie stoję





















































8. Tu kermit ma oczko. jedno i drugie

1 komentarz:

Prosze o pozostawienie opinii:)