Kochani dzisiaj tak na szybciutko. Wczoraj tzn. 6.05 w Anglii był Bank Holiday, czyli po prostu dzień wolny od pracy dla wielu osób mieszkających tutaj. Mieliśmy cudowną pogodę, było ponad 20 stopni, więc postanowiliśmy wybrać sie na jakąś wycieczke. Park z tytułu, znajduje się niedaleko naszego domu. Spakowaliśmy manatki i go!:)Ledwo dojechaliśmy na parking, ponieważ było tak wiele osób, że korki były już 3 km przed zjazdem. Na miejsu przestraszyła nas olbrzymia kolejka ale Elizka niezrażona namówiła Piotrka i Teściową do poczekania i rzeczywiście po jakiś 20 minutach dostaliśmy się do środka (bilety: 8 f normalny). Naszym oczom ukazały sie tłumy ludzi piknikujących gdzie tylko się dało, duże jezioro oraz mnóstwo zieleni. Potem przeszliśmy przez piekne ogrody i udaliśmy sie do lasu. Spacer zakończył się na prezencie od synka, a mianowicie, ( to bedzie obrzydliwe!) wielkiej kopie która sięgała aż szyi dziecka:). Kolejki były tak duze do toalet, że musiałyśmy zrobić szybką akcję na trawce:). Dobrze, że było upalnie. Oczywiście w Parku można było obserwować róznorodność ubraniową. Maleńkie dzieci w samych majteczkach i sukieneczkach, bez skarpetek (powtarzam było ok 21 stopni na słońcu), po zimowe buty i swetry. Pod tym względem zadziwia mnie ten kraj:). Aż zaczęłam sie martwić, że przegrzewam synka. A teraz foteczki:). Miłego dnia wam życzę!
Po kolei: Kolejki po bilety do Parku, oraz wejscie;) Następnie cały park, a na końcu ludzie:)
Pieknie w tym parku :)
OdpowiedzUsuńOj, warto było poczekać te 20 minut. :) Zaskoczyłaś mnie tymi bosymi nóżkami contra zimowe buty. hehe.
OdpowiedzUsuńMonia: park naprawdę godny polecenia. Budując- wlasne-niebo: Wiem, że ciężko jest pokazać to jak anglicy się ubierają, kiedyś dodam post na ten temat i spróbuje do tego czasu nazbierać sporo zdjeć:)
OdpowiedzUsuń