niedziela, 30 marca 2014

Między ludźmi w nowym miescie

Ciężko jest wstawać ze świadomością, że pomimo pobudki po 7-ej, spało się tyle samo co zawsze;/.
Mniejsza o to, dzisiaj chcialam wam napisać kilka slów na temat mojego nowego miast i dzielnicy w której mieszkam.  Już kilka dni po przeprowadzce zobaczyłam dziwny przypadek migracji piżamowych mimoz. Praktycznie codziennie mija nasze okno conajmnije jedna angielska mimoza, ubrana w uroczą piżamkę w panterkę bądź zebrę. Tuz za nimi,  dziesięć razy na dzień mija nas pewna para mieszkająca dwa domy dalej. Do dziś nie udało mi się dojść, po co jest ta wędrówka ludów w ich wykonaniu. Obok nas mieszka zaś niepełnosprawna, starsza kobieta, której córka już na wejściu uprzedzila nas, żeby zamykać na klucz wspólne wejście na tyły domu. Nie wiem czemu, skoro kobieta ledwo się rusza i raczej nie zwiałaby manewrując ostro balkonikiem. No, moze po prostu się boi? Widujemy również czestsze przypadki przemycania partnerów seksualnych do swoich domów, tak nam sie przynajmnije wydaje, skoro delikwent wpuszcza swoją ofiarę do domu dopiero po uważnej obserwacji, czy nikt go nie widzi. My widzimy, mamy duże okna prosto na główną ulicę. Teraz mieszkamy w szeregowcach, to ciężko jest udawać, że o niczym się nie wie.  Często tez slyszymy wesołe powitania z ust obcych ludzi, których oczy wydają się wychodzić z orbit, a kilka dni temu widzialam przypadek człowieka- pawiana. Idąc ulicą z dzieckiem, mniej wiecej o godzinie 13.30, mijałam urocza parę anglików (lat ok. 30). On całkiem normalny, ona również i nagle ni z tego, ni z owego on ściaga porty i pokazuje jej cos na swoich bialych pośladkach. Całkowicie naturalnie, jak u lekarza, przy sklepie i na widoku moich wielkich oczu. Nagle facet mnie zobaczył, podciągnął spokojnie spodnie i mówi: Przepraszam, że musialaś to widziec, a ja w śmiech. Jego kobieta tez już nie wytrzymała. No bez jaj, dziwne rzeczy widywalam, na ludzi wyglądających jak z kosmosu już nawet nie reaguje ale golej dupy anglika jeszcze nie widzialam. Przynajmniej na żywo.
Na zakończenie ,opiszę jeszcze zwiedzanie miasta z PIotrkiem. Co mnie nie zabierze z domu (czy do sklepu, czy do centrum), slyszę tylko tak :
- Tutaj walnąłem jednego kolesia, który się do mnie darł
- Tutaj jest fajny klub, kiedyś pojdziemy
- Tutaj kiedyś pilem piwo z jedną laską
- Tutaj stoją dzi...ki( z tego to ośmialam się najbardziej, na moje pytanie skąd wie, stwierdził, ze to widać od razu i zaczął mi je pokazywać. Rzeczywiscie, już wiem jak je odróżnić od normalnych kobiet)
- tutaj ktoś wjechał w stragan ciapatemu. A ten wybiegł ze sklepu i zaczął: AGULGUGYDU< GULGULGULGUL
- TUtaj jest Westfield( centrum handlowe), tam silownia, tu asda
- Tu jest rondo które ma kształt pentagonu
I wiele innych, oczywiscie wszystko prawie z samochodu. Dobrze, że miałam mame |Piotrka, która miasto zna, no i wreszcie  mam też kolezanki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosze o pozostawienie opinii:)