wtorek, 15 kwietnia 2014

BUM!

Zderzenie dwóch silnych charakterów, różnych pokoleń, babcia, wnuczka i prawnuk, to jest dopiero trzecia wojna światowa! 

Od wejścia, zderzenie z angielskimi domami:
- O matko! Tak prosto z ulicy?- A jaka mała kuchnia, to chyba jakaś sutenera była, składzik, gdzie to zeby taka kuchnia była?- Te domy to budowane zupełnie bez pomyślunku, wszystko jest bez sensu, one są chyba z czasów przed pierwszą wojną swiatową, a nawet sprzed wojny secesyjnej albo i króla Jerzego. - Gdzie to zeby takie schody ktoś zbudował idiotyczne, będę to mówila zawsze jak będę schodziła z nich i jeszcze ten prog między schodami, bez sensu.

Sytuacje następne, matka kontra prababcia:
- On tak marudzi, głodny pewnie, Domiś prawda że byś coś zjadł?- Ale nie dajesz mu nic do jedzenia przed spaniem? Pić mu sie chyba chce?- O zobacz jaki wiatr na dworze, a on kocyka nie ma, jak tak mogłaś wyjść bez kocyka?- On się nudzi tutaj, daj wezmę go na dol. -Gdzie go na stół puszczacie, chodź dziecko z tego stołu, wezmę Cię do pokoju.

Matka kontra babcia:
1. Ja- babciu, mam nadzieję, ze pozwolisz mi gotować po swojemu?
B- A pewnie, gotuj sobie jak chcesz, ja Ci nie mam zamiaru nic narzucać. (1 minuta później)- A jak marchewke gotujesz|? Dodajesz masło, troszke soli, cukru i tyle?

2. SKLEP
Ja- Poproszę kiełbasy Toruńskiej (do ekspedientki)
B- Gdzie tam toruńskiej, nie lepsza by była podwawelska? Chyba by była lepsza, do czego Ty ją wogóle chcesz?

 Ja- Wezme tej marchewki z groszkiem w słoiku bo smaczna
B- Gdzie bedziesz brała tej w słoiku, weź tej mrożonej, ugotuje sie szybciutko i bedzie smaczniejsza, no co Ty wogóle bez sensu.

B- a mleko mamy? A makaron? A marchewke wezme,a  może palme weźmiemy?
Ja- :/:/:O

 Wesoło to my mamy, nie powiem, ze nie. Znacie to uczucie, kiedy ktoś wie lepiej jak wychowywać wasze dziecko? Hihi na szczęście potrafię isć na kompromisy,a  babcia tez uparciuchem nie jest więc wojna zazegnana:). Plusów też jest dużo, babcia ogródek uprzatnęła, roslinek nasadziła i może coś z tego będzie:):D. Lecę spojrzeć co moje dziecię robi. Was zostawiam z kilkoma zdjęciami z placu zabaw i Alvaston Park.















3 komentarze:

  1. Co to za siniora na czole donis tam ma ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ehhh... całe życie zsioniorami, tym arzem puścilam go luzem na placu zabaw, za chwile wyladowal dwa razy glową na płotku otaczającym plac;/. potem chodzil tylko za ręke:p

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahhha :)))) ale swietna babcia :))) u nas jest tak samo :P

    OdpowiedzUsuń

Prosze o pozostawienie opinii:)