sobota, 11 czerwca 2016

Nasza torba do szpitala.

Nauczona już nie miłymi doświadczeniami, przy drugiej ciąży mocno zweryfikowałam naszą wyprawkę dla Jaśka. Postawiałam na troche inne produkty, na inną jakość i nie bawilam się już w nadmierne oszczędzanie. Przy Dominiku zabraklo mi wielu rzeczy. Ale jemu musialam wszystko kupować od postaw. Z drugim dzieckiem, jest znacznie latwiej. Tym bardziej kiedy jest tej samej płci.
Nasza wyprawka szpitalna, jest mocno przemyslana. Mam nadzieje, że tym razem nie będzie mi doskwierał brak najpotrzebniejszych produktów, bo pomyślałam o nich w pierwszej kolejności.
Dla mnie:
- Szlafrok!- przy pierwszym porodzie go nie mialam, własciwie nigdy go nie miałam. Swój pierwszy kupilam dopiero kilka dni temu, specjalnie na tej wielki dzień. Być może, dla niektórych zbędny wydatek. Dla mnie bardzo ważny, ponieważ podczas pierwszego porodu telepałam się z zimna (a raczej wycieńczenia), dobrych kilka godzin. Mam nadzieje, że tym razem szlafrok pomoże:)
- Dwie długie koszule- Obie rozpinane, żeby była możliwość karmić piersią. Jedna ciemna, idealna na czas porodu.  Druga już ładniejsza. Matka też chce dobrze wyglądać po porodzie, chociaż o tym nie myśli ale po kilku latach wspomina oglądając zdjęcia. W razie co wezme jeszcze jedną parę spodni do piżamy.
- Bielizna- Trzy pary skarpet (zimno), trzy pary czarnych bawełnianych majtek/ majtki jednorazowe. W razie co dom blisko.
- Biustonosze z odpinanym przodem- Blagam droga matko, jak Cie na to stać, postaw na troszke lepszej jakości. Ja przy Dominiku, kupilam najtańszy biustonosz z ebaya  (3f), jak go ostatnio rzuciłam do spalenia, czułam ogromną satysfakcje. Te lepsze jakościowo, są znacznie droższe ale wygoda jest o niebo lepsza. Między innymi, zła bielizna ciążowa, doprowadziła mnie do baby bluesa za pierwszym razem.
- Wkładki laktacyjne jednorazowe- Tak na wszelki wypadek, mi ostatnio się przydały dopiero po kilku dniach.
- Podpaski- Twoja sprawa, jakie lubisz. Ja ostatnio kupiłam te największe, najgrubsze, specjalnie na pierwsze dni po porodzie. I one wlaśnie  (między innymi), spowodowały komplikacje. Teraz kupiłam zwykłe Always na noc.
- Produkty do higieny- szczotka, pasta (kubek, ciepła woda:P), tego typu produkty. Kto tam, co używa. Za pierwszym razem nie mialam nawet szczoteczki, Boze jak ja cierpialam.
Ciuchy które mam na sobie i w droge. Dodatkowo zastanawiam się nad rozrywką, myslę, że zgram sobie muzykę na telefon i spróbuję tym zagłuszyć ból. Ostatnio  między skurczami, bardzo się nudziłam:D. No i oczywiście ciapy/ klapki! Aparat, telefon, ladowarka i ksiażka z historią ciąży:).
Dla Jana:
- Ciuchy- tutaj pomimo doświadczenia, jestem totalnie nie w temacie, ponieważ synek urodzi się w środku angielskiego lata i nie bardzo wiem co mam mu zabrać, zeby ta temperatura była unormowana. Wzielam więc po dwie sztuki: pajace, body z krótkim rękawem, koszulki, spodenki, skarpetki, czapki, bluze cienką, bluzę ciepłą.
- Kocyk na wyjście, na początku dają swoje.
- Chusteczki, sudocrem, bepanthen, octanisept, krem z ziajki, pampersy.
- Pieluszki tetrowe
- Fotelik samochodowy na wyjście.
Mam nadzieje, że tym razem będę bardziej gotowa:). 6 tygodni!
P.S. Wszystkie ciuchy oczywiście wyprane w proszku dla niemowląt.



2 komentarze:

  1. Pamiętam jak ja się ekscytowalam jak pakowalam torbę do szpitala ��☺ A teraz mój mały na prawie 13 miesięcy. Szczęśliwego i w miare bezbolesnego rozwiązania ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia Elizka!

    OdpowiedzUsuń

Prosze o pozostawienie opinii:)